Strzelanie amunicją myśliwską przez przeszkody terenowe- TEST

Strzelanie amunicją myśliwską przez przeszkody terenowe- TEST

Któż nie słyszał opowiadań o tym, jak to pocisk myśliwski potrafi zmienić trajektoria lotu po napotkaniu źdźbła trawy czy gałęzi. Niektórzy są nawet w stanie formułować stwierdzenia, że jeden kaliber jest odporny na krzaki, a inny mniej.  Nie ma co teoretyzować, więc postanowiliśmy przetestować kilka kalibrów na typowych przeszkodach terenowych jakie możemy napotkać podczas wykonywania polowania.

Do testu użyliśmy broni w 3 popularnych kalibrach: 223Rem, 6,5x55SE oraz 308W. Strzelaliśmy do makiety dzika ustawionej na odległości 100 metrów. Na 40 metrach od wylotu lufy ustawiliśmy kolejno trzy przeszkody w postaci traw, gałęzi oraz łodyg kukurydzy. Nasze “firanki” były dość gęsto rozmieszczone, aby ograniczyć ryzyko „czystego” strzału. Dodatkowo po każdym strzale staraliśmy się minimalnie zmieniać pozycję broni. Pod tym względem nie mamy sobie nic do zarzucenia, ponieważ z naszych przeszkód „sypało” się po każdym strzale.

223REM

Do testów użyto amunicji Federala SP 64gr, Hornady TAP FPD 55gr oraz Hornady GMX 55gr Superformance. Podczas testów strzelania przez trawy 223 poradził sobie bardzo dobrze na każdym pocisku, nie mniej o robieniu skupienia raczej można pomarzyć. Przy strzelaniu przez gałęzie pojawiły się już odskoki nawet 30 centymetrowe. Próba strzelania przez łodygi kukurydzy stanowiła kres skuteczności 223, ponieważ okazał się nieobliczalny. Jeden strzał zaliczył trafienie komorowe, drugi był w tarczy jednak poza sylwetką dzika, zaś trzeci wyszedł całkowicie poza tarcze.

308

W trakcie testów 308 używaliśmy amunicji z pociskami Nosler Partition 165gr, Hornady SST 165gr, a także Hornady RN 220gr. Jak się można było spodziewać, ciężkie pociski reagowały najmniej na przeszkody. Najbardziej rozpędzony SST potrafi jednak odskoczyć na gałęziach jednak nie na tyle, aby wyjść z obszarów punktowych sylwetki dzika. Po otworze wlotowym na tarczy widać było jednak, że miękki pocisk uległ znaczącej defragmentacji po napotkaniu twardej przeszkody. Podczas testu na kukurydzy amunicja 308 zachowywała się jednak dość przewidywalnie i wszystkie pociski układały się w akceptowalnych odskokach. Bez wątpienia królem całego testu należy uznać pocisk Nosler Partition, który nie odstawał od ciężkiej “pacyny” RN-a.

6,5x55SE

Do testów użyliśmy amunicji Lapua Mega 155gr, która przez wielu uznawana jest za bardzo odporną na przeszkody. W zasadzie trawa i nawet gałęzie nie robiły większego wrażenia na tym pocisku. Również podczas 2 pierwszych strzałów przez łodygi kukurydzy przestrzeliny ułożyły się w komorze. Trzeci strzał okazał się totalnym zaskoczeniem, ponieważ pocisk nie tylko wyszedł znacząco z sylwetki (trafił w przednie biegi), ale również całkowicie stracił stabilizację i trafił w tarczę krawędzią boczną.

Podsumowanie

Nawet najlepsze testy nie są w stanie w 100% odwzorować różnorodnych warunków terenowych w jakich wykonywane są polowania. Na podstawie naszych wyników możemy jednak obalić mit, że nawet jedno źdźbło trawy potrafi znacząco zmienić tor lotu pocisku. Bez wątpienia strzelanie przez gałęzie czy kukurydzę zawsze będzie się wiązało z możliwością znaczącego odchylenia punktu trafienia, od linii celowania.

Ryzyko istotnego odchylenia w małych i szybkich kalibrach może wynosić nawet 70%, zaś w przypadku popularnego 6,5, czy standardowych siódemek 30%. Są to oczywiście przybliżone wartości, nie mniej wytrącenie pocisku sztucerowego z toru lotu nie jest wcale takie trudne. Warto mieć również na uwadze fakt, że im dalej dana przeszkoda terenowa znajduje się od celu, tym współczynnik odchylenia pocisku będzie większy.

Zdecydowanie warto brać poprawkę na tego typu zjawisko podczas wykonywania polowania z użyciem kiepskiej jakości celowników optycznych. W szczególności trzeba uważać podczas korzystania z celowników termowizyjnych podczas dużej wilgotności powietrza, lub wysokich temperatur otoczenia, które wpływają na sprawność detekcji szczegółów. Stanowczo odradzamy strzelania przez gałęzie, kukurydzę, czy nawet zboża, ponieważ pocisk potrafi być niekiedy naprawdę nieobliczalny.

testowali: Sebastian Kuciarski i Kamil Polkowski

fot: Sebastian Kuciarski i Michał Budzyński

Polub artykuł

Michał Budzyński